Jerzy Janowicz wraca na kort
Kibice polskiego tenisa w ostatnich miesiącach mogli zachwycać się grą chociażby Huberta Hurkacza czy Kamila Majchrzaka. Wielu czekało na powrót na korty innego zawodnika, Jerzego Janowicza i wszystko wskazuje, że się doczekali.
Jerzy Janowicz był 14 tenisistą na świecie. Grał w półfinale wielkoszlemowego Wimbledonu. Ostatni oficjalny mecz rozegrał w październiku 2017 roku, a potem tylko się leczył. Przeszedł operację kolana i rehabilitację. Teraz jak informuje ojciec zawodnika, Jerzy Janowicz jest już gotowy, aby wrócić na korty. - Patrzymy na to, żeby tylko nie wróciła kontuzja. Jerzyk trenuje od dwóch miesięcy bardzo intensywnie. Trening trwa około 5 godzin dziennie. Był na przygotowaniach na Teneryfie. Teraz na dniach wylatuje na przygotowania tenisowe do Wiednia. To wszystko fajnie idzie. Wydaje mi się, że powinno być dobrze. Jeżeli nie wróci kontuzja. A trzymamy wszyscy kciuki, żeby nie wróciła, bo nie słyszymy i zapomnieliśmy o kontuzji - zapewnia Jerzy Janowicz senior.
Sam tenisista podkreśla, że po kontuzjach nie ma już śladu. - To jest najważniejsze, żeby to kolano było zabezpieczone i żeby było gotowe do długiego wysiłku. Plany turniejowe są takie, że ruszam od stycznia. A co będę grał - nie wiem, wszystko zależy od tego, jak się będę czuł. Jedyne co mogę powiedzieć, bo to akurat wiem, że na dzień dzisiejszy, jeżeliby to kolano wyglądało tak do końca mojej kariery, czyli mam nadzieję, że za 7 lat owa kariera by się skończyła - jeżeli to kolano zachowywało się tak jak teraz się zachowuje, to biorę to w ciemno - zapowiada Jerzy Janowicz.
Sztab szkoleniowy Jerzego Janowicza zdecydował, że na turnieje wielkoszlemowe przyjdzie jeszcze czas. A po tak długiej przerwie lepiej rozpocząć grę w turniejach niższej rangi.
Posłuchaj też:
JESTEŚ KIBICEM? SŁUCHAJ I CZYTAJ RELACJE NA ŻYWO Z MECZÓW. WSZYSTKIE TRANSMISJE DOSTĘPNE SĄ W DZIALE "SPORT LIVE". |
Trzymam kciuki