Wojewoda zamienił garnitur na dres. Tego wymaga test sprawnościowy dla rekrutów WOT, w którym wziął udział [ZDJĘCIA, WIDEO]
Pompki, brzuszki i bieg na kilometr - taki test sprawności fizycznej czekał na rekrutów do Wojskowej Obrony Terytorialnej, którzy chcieli sprawdzić swoje możliwości. Wśród śmiałków znaleźli się uczniowie liceum mundurowego w Łodzi, dziennikarze i pracownicy urzędu wojewódzkiego z wojewodą na czele.
Nie trzeba wyglądać jak Schwarzenegger
Wojewoda Tobiasz Bocheński zamienił dzisiaj gabinet wojewody i garnitur zamienił na salę gimnastyczną oraz dres sportowy.
- Chcemy pokazać mieszkańcom województwa, jak to jest przystąpić do testu sprawnościowego Wojsk Obrony Terytorialnej czy w ogóle zachęcić do udziału czy to w dobrowolnej służbie wojskowej czy w innych możliwościach, jakie tworzy ustawa o obronie ojczyzn. Wiele osób myśli, że trzeba wyglądać jak Arnold Schwarzenegger, trzeba być sprawnym jak Rambo czy Rocky, a tak nie jest - zapewnia wojewoda Tobiasz Bocheński.
Test to tylko przedsmak
Pułkownik Paweł Wiktorowicz zaznacza, że sprawność fizyczna dla przyszłego żołnierza jest bardzo ważna. Test to tylko sposób na poznanie swoich słabości i przedsmak treningów, jakie przechodzą żołnierze.
- Uczestnicy dzisiejszego testu wykonują dokładnie te same sprawności, te same dyscypliny sportowe, które każdy żołnierz w pierwszym dniu wcielenia. Ten test w pierwszy dniu przygody z wojskiem jest tylko wskazówką dla żołnierza, ile jeszcze musi pracować i w jakim kierunku - wyjaśnia pułkownik Paweł Wiktorowicz.
Śmiałkowie, którzy wzięli udział w dzisiejszym teście sprawności fizycznej otrzymali dyplomy i mogli posilić się prawdziwą wojskową grochówką.
Posłuchaj:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |