Nielegalne wysypisko w lesie koło Czartek znów jest monitorowane
Władze gminy Sieradz mają podejrzenia, że odpady miały zostać zasypane, a nie zutylizowane. Na miejscu interweniowała policja.
Na działce, gdzie nielegalnie wysypano około 400 ton odpadów pojawiła się koparka, co zaniepokoiło mieszkańca pobliskiej wsi.
- Mieszkaniec przejeżdżający drogą zauważył, że pracownicy firmy wykopali dużą dziurę. Prawdopodobnie chcieli to zasypać, ale nasze działania im to uniemożliwiły. Firma się zobowiązała, że do końca miesiąca zutylizuje odpady – relacjonuje Jarosław Kaźmierczak, wójt gminy Sieradz.
W lesie w okolicach Czartek zrzucono: tworzywa sztuczne, folie, kawałki drutów, kabli, elementy metalowe i gumowe.
Transport śmieci nie pierwszy raz
Zdarzenie miało miejsce w grudniu ubiegłego roku. Od tego czasu działka, na której leżą odpady została kupiona przez prywatną firmę, która została zobowiązana do wywiezienia i utylizacji śmieci.
Ponieważ działania na miejscu wskazują, że zamierzano je zasypać, teren jest monitorowany przez pracowników urzędu gminy i mieszkańców.
Czytaj także: Odpady w lesie koło Sieradza
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z SIERADZA I REGIONU |