Depresja coraz bardziej powszechna. Pandemia jedną z przyczyn wzrostu zachorowań
Na świecie na depresję cierpi już 264 mln ludzi, w Polsce - według oficjalnych danych od 1,5-1,8 mln. Choroba często jest bagatelizowana i nieleczona, przez co nie znamy pełnej liczby chorych, a nie jest tajemnicą, że w czasie pandemii koronawirusa ich przybywa. Jakie symptomy powinny nas zaniepokoić? W jaki sposób odbywa się leczenie? Gdzie szukać pomocy?
Do 4 marca urząd marszałkowski zbiera zgłoszenia od oferentów, którzy chcieliby udzielić wsparcia psychologicznego mieszkańcom województwa. W budżecie zarezerwowano na ten cel 300 tys. zł. - W ramach tego programu udzielane będą darmowe 60-minutowe konsultacje psychologiczne. Jedna osoba będzie mogła skorzystać z nich sześciokrotnie - mówi wicemarszałek województwa Piotr Adamczyk.
Wsparcie ma służyć osobom z objawami stanów depresyjnych i depresji, spowodowanymi m. in. epidemią koronawirusa. Niepewność jutra, problemy w pracy, strach związany z zagrożeniem zdrowia bliskich - to wszystko sprawia, że równolegle z epidemią COVID-19 świat zalała epidemia problemów psychicznych, co jest już widoczne w gabinetach specjalistów. - Zmiana związana z trybem życia, przede wszystkim dotyka młodych osób. Większość pacjentów ma od 18 do 35 lat, a więc są to osoby aktywne, którym odebrano część wolności i możliwość podejmowania aktywności, do których były przyzwyczajone - mówi psycholog i psychoterapeutka Monika Wiatr.
Choć o depresji mówi się coraz więcej, nadal wiele osób postrzega ją jako słabość i wstydzi się zgłosić po pomoc do specjalisty.
- Z własnego doświadczenia wiem, że mężczyźni rzadziej przyznają się do tego, jak się czują. Na temat emocji panuje stereotyp - mężczyzny twardziela, który nie ma problemów - dodaje Piotr Biela, który sam doświadczył depresji, a teraz wspiera kampanię "Twarze depresji. Nie oceniam akceptuję".
Ambasadorem kampanii jest też aktor Piotr Zelt. Mówił o swojej walce z chorobą podczas spotkania zorganizowanego przez UMŁ. - Psychiatra jest takim samym lekarzem jak pulmonolog, internista, czy neurolog. Depresja jest po prostu chorobą, z której można się jednak wyleczyć - tłumaczy aktor.
Depresja to choroba całego ciała, nie tylko głowy. Możemy mieć bóle brzucha, bóle w klatce piersiowej, irracjonalne poczucie lęku. Stany depresyjne odbijają się często na pracy zawodowej czy naszych relacjach z innymi. - Kiedy zauważmy, że smutku w naszym życiu jest coraz więcej, przestajemy podejmować aktywności, nasze nastroje są bardzo zmienne, potrafimy się cieszyć, a za chwilę doznawać nieprzyjemnych stanów emocjonalnych - jest to powód, aby skonsultować się z psychologiem lub psychoterapeutą - mówi Monika Wiatr.
- Jeżeli rodzic widzi że dziecko np. nie śpi w nocy, tylko w dzień, za dużo czasu spędza w internecie, zmieniło swoje upodobania i ten obniżony nastrój trwa dużej niż dwa tygodnie, to jest to moment, w którym warto zapytać psychologa, czy nie warto już pomóc dziecku - dodaje Joanna Paduszyńska z Fundacji Słonie na Balkonie.
Gdzie szukać pomocy, jeśli podejrzewamy depresję u siebie lub kogoś bliskiego? W Łodzi działają 3 poradnie zdrowia psychicznego dla młodzieży finansowane przez NFZ, gabinety prywatne, a także poradnictwo organizowane przez organizacje pozarządowe. Porad możemy szukać pod numerem 19 288, na stronach twarzedepresji.pl, czy stopdepresji.pl.