Poseł Piątkowski: restauracje Wars w pociągach działają cały czas
Łódzcy restauratorzy zamierzają złamać zakaz otwierania swoich lokali. Utrzymują, że to jedyna obrona przed bankructwem, że są w stanie zachować reżim sanitarny, a zakazy dotyczące działalności nie są zgodne z konstytucją RP.
Przedsiębiorcy twierdzą, że siedem tysięcy restauracji objętych tarczą ochronną, to zaledwie jedna dziesiąta wszystkich tego typu placówek w Polsce. Poseł KO Krzysztof Piątkowski popierający otwieranie łódzkich restauracji zwrócił uwagę, że część takich placówek działa nieprzerwanie nawet w czasie pandemii. - Przykład restauracji Wars, których właścicielem jest praktycznie monopolista, jest dodatkowo bulwersujący, bo mamy do czynienia z tego samego rodzaju działalnością gospodarczą. To też jest restauracja, tylko działa na terenie pociągu, na zasadzie tego samego prawa i ponieważ jest spółką należącą do Skarbu Państwa może działać. To jest nieracjonalne i niezgodne z konstytucją i z obowiązującym w Polsce prawem, nierówne traktowanie podmiotów gospodarczych - mówi Piątkowski.
Poseł Włodzimierz Tomaszewski z PiS mówi, że restauracje w pociągach sprzedają tylko na wynos, a przy stolikach Wars-u mogli znajdować się pasażerowie, którzy nie znaleźli innych miejsc. - Istotą tych wszystkich rygorów sanitarnych jest to, żeby konsumenci nie przebywali blisko siebie zbyt długo. Właśnie dlatego, że restauracje sprzyjają temu, żeby to ryzyko mogło wystąpić. Dlatego są te ograniczenia. Dotyczy to również punktów gastronomicznych w pociągach. W Warsie można kupić posiłek na wynos, ale nie powinno się go jeść na miejscu - wyjaśnia poseł Włodzimierz Tomaszewski.
Poseł Krzysztof Piątkowski zapowiada złożenie zawiadomienia o nierównym traktowaniu restauratorów do Najwyższej Izby Kontroli. W tej sprawie w grudniu ubiegłego roku złożył interpelację poselską.
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |