Kontrowersje wokół "piątki dla zwierząt". Rolnicy chcą odrzucenia ustawy
Poprawki przyjęte w ustawie nazywanej Piątką dla zwierząt nie zadowalają rolników i nie kończą sporu. Mieszkańcy wsi liczą na odrzucenie ustawy lub zawetowanie jej przez prezydenta.
Senatorowie przyjęli poprawki do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Przyjęte korekty mówią między innymi o wydłużeniu vacatio legis dla uboju rytualnego bydła (do końca 2025 roku) i wygaszenia działalności ferm zwierząt futerkowych (do końca lipca 2023 roku). Senat przyjął też poprawkę wykreślającą ograniczenia dotyczące rytualnego uboju drobiu.
Wśród rolników nie milkną jednak głosy niezadowolenia. - To co wydarzyło się w Senacie 14 października absolutnie nie zadawala producentów mleka i hodowców bydła - mówi Radosław Iwański, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.
Wciąż duże kontrowersje wywołuje zapis o zakazie uboju rytualnego. - Jest to ogromna gałąź i czynnik cenowotwórczy na rynku wołowiny - dodaje Iwański. Hodowcy podkreślają także, że prace nad ustawą nie były poprzedzone żadnymi konsultacjami. O komentarz do procedowanej ustawy poprosiliśmy Waldemara Wojciechowskiego radnego sejmiku z Prawa i Sprawiedliwości. - Jest ogólne niezadowolenie rolników. Ja jako przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, ale przede wszystkim jako rolnik, chcę powiedzieć, że może nie wszystko jest dobre, ale nie wszystko jest złe.
Ustawa wraca teraz do Sejmu.
Posłuchaj:
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |