Nawet 500 zł mandatu za brak maseczki w autobusie lub tramwaju
Kontrolerzy MPK wspólnie z policjantami rozdali pasażerom ponad tysiąc maseczek chroniących przed zakażeniem. Jest to początek akcji prewencyjnej, w której od jutra (05.08) można będzie otrzymać nawet 500-złotowy mandat za brak maseczki lub przyłbicy w pojazdach komunikacji miejskiej.

Z obserwacji wynika, że ponad połowa pasażerów łódzkiego przewoźnika nie stosowała się do przepisów związanych z epidemią koronawirusa - mówi komisarz Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Policjanci spotykali się z sytuacją, kiedy nawet dawali jakiejś osobie maseczkę, ta ją ostentacyjnie ją chowała i mówiła, że ona nie zamierza jej nosić. Takie sytuacje zasługują bez wątpienia na zastosowanie środków bardziej dolegliwych niż pouczenie, jeżeli osoba na zwróconą uwagę nie reaguje - podkreśla Fiedukowicz.
Wspólna akcja kontrolerów MPK i funkcjonariuszy została wywołana przez pasażerów, którzy telefonicznie i mailowo informują przewoźnika, o osobach nie stosujących ochrony przeciwwirusowej. Codziennie do MPK wpływa kilkadziesiąt takich sygnałów.
Obecnie nie ma przepisów, na podstawie których kontrolerzy MPK, bez udziału policji, mogliby reagować na takie zjawisko.
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Niektórym jak w telewizji powiedzą, aby nosili kubły na śmieci na głowach to w takich kubłach będą chodzić i jeszcze pouczać tych, którzy tego nie robią. Ciekawe słowo na dziś: PROPAGANDA.
I co z tego,że rozdali? Przecież ludzie wiedzą lepiej! Po sklepach całe rodziny paradują bez maseczek. To samo w komunikacji. Tylko RAZ byłam świadkiem,że kierujący zwrócił uwagę pasażerce, ale ona- pisząc delikatnie - to zlekceważyła. I co? pojechała dalej. Tylko kary finansowe. Innej drogi nie ma. Ekonomia zdziała cuda!