39. rocznica łódzkiego marszu głodowego
Dziś mija 39 lat od kiedy kilkadziesiąt tysięcy włókniarek z Łodzi, Bełchatowa, Kutna i Strykowa wyszło na ulicę Piotrkowską w proteście przeciwko fatalnej sytuacji bytowej polskich rodzin.

Marsz głodowy organizowany przez NSZZ Solidarność przeszedł główną ulicą miasta 30 lipca 1981 roku, a jego bezpośrednią przyczyną była podwyżka cen żywości i zmniejszenie przydziałów kartek na mięso, ogłoszone kilka tygodni wcześniej. Kobiety szły od katedry w stronę placu Wolności, nierzadko z dziećmi, co uwieczniono na wielu fotografiach. - Wtedy część łodzian miała już swoje aparaty fotograficzne, oni tutaj przychodzili relacjonować to wydarzenie. Często te zdjęcia są w szufladach w prywatnych domach, więc jeśli ktoś takimi dysponuje, to zachęcamy do dzielenia się. Było to wydarzenie relacjonowane przez media z całego świata, o marszu pisały "The New York Times" czy "The Washington Post"- mówią organizatorki obchodów z Łódzkiego Szlaku Kobiet.
Wiedza o łódzkim marszu głodowym nie jest powszechna, dlatego miasto chce w przyszłym zorganizować szersze obchody 40 rocznicy tego wydarzenia. -Ten marsz jest w dużej mierze marszem zapomnianym. W szkołach nie możemy się o nim nauczyć, znamy go - jeżeli w ogóle - z opowieści naszych rodziców. Nadszedł czas, żeby przypomnieć o tym łodzianom - mówi Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej. - Za rok będziemy chcieli oddać hołd tym wszystkim kobietom, które miały odwagę wyjść na ulice i protestowa przeciwko władzy ludowej.
Łódzki marsz głodowy ruszył 30 lipca o godzinie 16 spod katedry w kierunku placu Wolności, na jego czele szły matki z dziećmi. W tłumie słychać było hasła: „Precz z podwyżką”, „Trzy zmiany jeden głód”, czy „Jak zjeść kartkę nożem i widelcem”. Protestujący zatrzymali się na kilkanaście minut przed Urzędem Miasta, gdzie 30-letnia matka trojga dzieci i przewodnicząca Komitetu Zakładowego w Stomilu, Janina Kończak, odczytała postulaty „Solidarności” skierowane do władz miasta i rządu. Dotyczyły one: likwidacji „skandalu kartkowego”, poprawy zaopatrzenia i rezygnacji z obniżenia norm przydziałów mięsa.
Marsze głodowe były organizowane wówczas w całej Polsce, ale w Łodzi przeszedł największy z nich.