Dom dla dzieci porzuconych i chorych
Przy ul. Żeromskiego w Łodzi powstaje dom dla dzieci, które przeżyły prawdziwe losowe dramaty. Porzuceni, chorzy i po traumie mali podopieczni, znajdą w nim nie tylko schronienie, ale także pomoc specjalistów.
W kamienicy na Starym Polesiu w sumie będzie mogło zamieszkać siedmioro dzieci - mówi Przemysław Padechowicz prezes Fundacji Moje Drzewko Pomarańczowe, która prowadzi dom. - Dla dzieci będą dwa trzyosobowe pokoje i jeden jednoosobowy. Oprócz tego miejsce do nauki, przestrzeń wspólna, salon i nieduży aneks kuchenny i rzeczy, które są potrzebne w każdym domu. Będziemy mieli pralnię, suszarnię, trzy toalety. Jest też ogród - wymienia Padechowicz.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Dom otrzymał dofinansowanie z budżetu miasta, wspierają go także prywatni darczyńcy. - Tutaj kiedyś była filia Domu Dziecka nr 3. Później to zostało przekazane fundacji - mówi Piotr Rydzewski z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. - Miasto ogłosiło konkurs na prowadzenie domu dziecka dla dzieci chorych. Spośród kilku setek dzieci, które przebywają w domach dziecka, jest pewna grupa po traumach, chorych somatycznie. One potrzebują specjalnej opieki, a to miejsce będzie tę specjalną opiekę zapewniało - dodaje Rydzewski.
Obecnie w budynku trwają prace wykończeniowe i związane z wyposażeniem wnętrz. Po otrzymaniu odpowiednich zezwoleń, dom będzie mógł rozpocząć działalność.
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |