Niepełnosprawna łodzianka żyje na 15 m2. Od czterech lat czeka na lokal zastępczy [ZDJĘCIA]
Ewa Majewska, niepełnosprawna mieszkanka łódzkich Bałut od czterech lat czeka na zastępczy lokal komunalny. Kobieta porusza się na wózku inwalidzkim i mieszka z córką na 15 metrach kwadratowych. Nie jest w stanie wyjść z mieszkania nawet z pomocą córki, a warunki do życia w niewielkim lokalu są bardzo trudne.
- Nie mamy łazienki. Znajomi pomogli nam 20 lat temu i od tego czasu mamy toaletę, ale to pomieszczenie o wymiarach metr na półtora. Nie wjadę tam wózkiem. Jeżeli córka jest w pracy nie jestem w stanie nikomu otworzyć drzwi, ani wyjechać do korytarza, ze względu na wysoki próg - mówi pani Ewa, która wnioskowała o przeniesienie do mieszkania na parterze. Takie rozwiązanie umożliwiłoby jej większą samodzielność. Jednak czas oczekiwania na lokal może sięgać kilku najbliższych lat.
Grzegorz Gawlik z biura prasowego łódzkiego magistratu mówi, że w mieście brakuje mieszkań komunalnych dostosowanych dla niepełnosprawnych. - Lokal musi mieć dwa pokoje, toaletę, wszystkie instalacje i najlepiej jakby był na parterze. Pamiętajmy, że miejski zasób mieszkaniowy składa się głównie z lokali znajdujących się w starych budynkach, kamienicach i nawet gdyby taki lokal znajdowałby się na parterze, to tych wymogów by nie spełniał - mówi urzędnik.
Urząd Miasta Łodzi deklaruje, że wciąż szuka odpowiednich mieszkań. Pod koniec roku do użytku mają zostać oddane 52 lokale komunalne przy ul. Łęczyckiej, w tym 6 przystosowanych dla osób z niepełnosprawnościami.
Posłuchaj:
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |