Terytorialsi nie chcą "straszyć" dzieci [WIDEO]
Wojska Obrony Terytorialnej aktywnie biorą udział w walce z epidemią koronawirusa. Żołnierze m.in. transportują osoby i środki ochronne, a także robią wymazy. Przy tym są oczywiście ubrani w specjalne kombinezony, które mogą straszyć dzieci. Wojskowi chcą to zmienić.

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej przygotowali akcję edukacyjno-informacyjną, która ma w prosty sposób wyjaśnić, jak przygotować rodzinę do pobierania próbek oraz wytłumaczyć dzieciom, kim jest ten dziwny człowiek w kombinezonie. - Zadzwonimy przed przyjazdem a wymaz pobierzemy w 10 sekund na progu Twojego domu. Wyniki przekaże stacja sanitarno-epidemiologiczna - to fragment krótkiej instrukcji, która ma wyjaśnia procedurę odbioru próbek do badań.

Terytorialsi przygotowali też krótki film edukacyjny, który ma przekonać dzieci, aby potraktowały badającego je żołnierza jak superbohatera, który walczy z wirusami. - To jest strój tego superbohatera. Strój, którego boją się wirusy - kombinezon, maska, okulary, specjalna przyłbica i rękawiczki - tłumaczy lektorka Zuza.
Z inicjatywy żołnierzy powstało też opowiadanie "Moje serce ochroni Mamę i Tatę". - Od niedawna Świat nasz cały, obiegł wirus całkiem mały - tak zaczyna się opowiadanie, które za pomocą dziecięcego języka wyjaśnia, czym jest koronawirus oraz zachęca do dbania o higienę.
Żołnierze Wojska Polskiego pobrali już ponad 55 tys. wymazów od osób, u których podejrzewa się zakażenie koronawirusem.
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |