Ptasia grypa w Łodzi i regionie
Na ulicach miasta pojawiły się żółte tablice ostrzegające przed "wysoce zjadliwą grypą ptaków". Jednak strefą zagrożoną oprócz Łodzi objęte są również powiaty zgierski i pabianicki. Wojewódzki Inspektorat Weterynarii tłumaczy, że to efekt odkrytego w pierwszym tygodniu marca ogniska ptasiej grypy.
Szóste ognisko ptasiej grypy w województwie wykryto w gospodarstwie przy ulicy Liściastej w Łodzi. Hodowano tam ponad 10 tys. kaczek - zarażone zwierzęta zostały już wybite.
Wokół ogniska choroby należało wprowadzić strefę zapowietrzoną o promieniu trzech kilometrów oraz dodatkowo siedmiokilometrową strefę zagrożoną.
Jednak jak mówi doktor Ewa Lech - zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii w Łodzi - mieszkańcy obu stref nie mają się czego obawiać. - Ten typ wirusa, który występuje w tej chwili u drobiu, nie jest w żaden sposób szkodliwy dla ludzi i nie powoduje zakażeń grypą. Natomiast jest to problem dla tych, którzy posiadają hodowlę w obszarze zapowietrzonym i obszarze zagrożonym. Praktycznie drób jest unieruchomiony, nie można go swobodnie przemieszczać - wyjaśnia Ewa Lech.
W takiej sytuacji, przewóz drobiu jest możliwy tylko za zgodą powiatowego lekarza weterynarii.