Nieliczni wierni na mszach świętych w regionie
Wierni kościoła katolickiego w Łodzi zareagowali na apel arcybiskupa Grzegorza Rysia i w większości zrezygnowali z bezpośredniego uczestnictwa we mszy świętej. W Kościele pw. Świętej Rodziny na Retkini na sumie o 12.30 pojawiło się kilka osób. W skierniewickim kościele Św. Stanisława z wizytą duszpasterską przebywał biskup łowicki Andrzej Dziuba.
Łódź
W kościołach na niedzielnych mszach w Łodzi nie pojawiło się zbyt wielu wiernych. Większość skorzystała z dyspensy udzielonej przez arcybiskupa Grzegorza Rysia. Nieliczni obecni uczestnicy nabożeństwa mówili o potrzebie modlitwy i o tym, że idą też do pracy. - Stwierdziłam, że nie ma sensu tracić uczestnictwa we mszy świętej i przyjęcia komunii świętej. Skoro i tak wybieram się do pracy. Muszę iść do pracy, no to nie widzę powodu, dla którego miałbym nie przyjść na mszę. - Jeżeli rzeczywiście będziemy przestrzegać tej higieny, odpowiedniej odległości, nie będziemy z bliska rozmawiać, damy radę. No nie można się też zamknąć zupełnie, bo zwariujemy - mówili ci, którzy przyszli do kościoła.
Ksiądz Ireneusz Węgrzyn z retkińskiej parafii zaznacza, że na mszach nie pojawia się więcej niż 15 osób i przestrzegają one zaleceń dotyczących higieny. - Mamy środki dezynfekujące. I najczęściej widzę, że małżeństwa siadają razem, a pozostali siadają osobno. Od rana nie było ani jednej osoby, która przyjmowałaby komunię w taki dotychczas tradycyjny sposób, czyli bezpośrednio do ust. Wszyscy bez problemu przyjmują hostię do ręki, a potem z dłoni sami przyjmują komunię - mówi ks Ireneusz Węgrzyn.
Pod koniec tygodnia arcybiskup Grzegorz Ryś udzielił wiernym Archidiecezji Łódzkiej dyspensy od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej mszy. Zamiast tego zachęcił do udziału w nabożeństwie online, czy przez transmisję telewizyjną lub radiową.
Przeczytaj też: Transmisja niedzielnej mszy świętej na antenie Radia Łódź
Zobacz też: Abp Grzegorz Ryś apeluje do wiernych i kapłanów w sprawie koronawirusa [WIDEO]
Skierniewice
W skierniewickich kościołach msze święte odbywały się normalnie. Uczestniczyło w nich jednak znacznie mniej wiernych niż zwykle.
W kościele św. Stanisława dzisiejsza (15.03) niedziela jest wyjątkowa z jeszcze innych powodów. W parafii odbywa się dawno zapowiedziana wizytacja duszpasterska. We wszystkich mszach świętych uczestniczył biskup łowicki Andrzej Dziuba. Jak zaplanowano, parafialne grupy składały sprawozdania swojej działalności, tyle że w niemal pustej świątyni.
W słowie do wiernych biskup wspomniał o pracujących wśród chorych, a także tych, którzy skorzystali z dyspensy i pozostali w domach. - Dlatego potrzebna jest modlitwa dziękczynna za ludzi, którzy się oddają tej posłudze pomocy drugiemu człowiekowi. Niech mają moc, bezpieczeństwo i niech mają radość z tego dobra, które dzisiaj czynią. Dziękuję im. Pozdrówcie w domu swoich bliskich, którzy zostali i skorzystali z dyspensy udzielonej przeze mnie. Powiedzcie, że o nich także myślimy - mówił do wiernych biskup Andrzej Dziuba.
Nie wszyscy skierniewiczanie zdecydowali się skorzystać z dyspensy. - Na pewno jakaś tam obawa jest, natomias no też nie możemy się dać zwariować. - Pewnie wszyscy się trochę obawiają, ale tak sobie myślę, że wczoraj byłem w sklepie, a jutro pójdę do pracy. Nie wydaje mi się, żeby tam zagrożenia były większe czy mniejsze niż w czasie mszy, gdzie jest 20 osób. A właściwie te rzeczy typu sklep i praca, to chyba te rzeczy są nie aż tak ważne, jak coś co się dzieje raz na tydzień, w niedzielę na mszy świętej. - Wszystkie środki ostrożności postaram się zachować, ale mam taką potrzebę żeby uczestniczyć we mszy - mówili skierniewiczanie.
Biskup łowicki gościł w parafii św. Stanisława w Skierniewicach do Mszy świętej o godzinie 18.00.
Magdalena Dąbek, Katarzyna Grabowska
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |