Zakupowe szaleństwo. Czy da się je opanować?
Sieci handlowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Długie kolejki klientów z pełnymi koszykami wskazują na zaniepokojenie koronawirusem. Niektórzy z kupujących przyznają, że wpadli w panikę. Tymczasem słyszymy, że rząd zamykania sklepów nie przewiduje.
Klienci szturmują sklepy. Kolejki są na pewno dłuższe niż przed świętami, do tego wiele pustych półek, o których niektórzy zapomnieli, a inni w ogóle nie wiedzieli. Niecodzienny to widok. Dlaczego tak się dzieje? Jedna z pracownic dużego sklepu zauważa, że to niebezpieczne.
- Sklepy będą funkcjonowały, a żywność w nich będzie dostarczana. Nie mamy się czego obawiać i apeluję za państwa pośrednictwem o nie robienie gigantycznych zapasów żywności, bo nie będzie takiej potrzeby oseł PiS Grzegorz Lorek na konferencji prasowej zorganizowanej w Piotrkowie Trybunalskim uspokajał.
Służby sanitarne wskazują, że jednym ze sposobów na zabezpieczenie się przed wirusem jest ograniczenie kontaktów z otoczeniem.
Koronawirus - co musisz wiedzieć?
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |