Zarzuty dla matki zażywającej dopalaczy
Zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia u półtorarocznego syna usłyszała 27 latka. Kobieta w piątek zostawiła półtoraroczne dziecko z pijaną babcią, sama też się upiła i zażyła dopalacze.
Policjanci którzy weszli do mieszkania, a zostali wezwani przez matkę kobiety - zauważyli w nim mnóstwo butelek po alkoholu, a chłopiec był brudny i zaniedbany.
27-latka podczas przesłuchania w prokuraturze przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. - Kobieta powiedziała, że czuła się zmęczona opieką nad swoim dzieckiem i miała potrzebę wyjścia z domu i jak to określiła, rozerwania się. Wychodząc poinformowała matkę, że nie będzie jej zaledwie 5 minut. Tymczasem jej nieobecność trwała znacznie dłużej i przeciągnęła się do ponad 3 godzin. W tym czasie kobieta spożywała alkohol i zażywała dopalacze - dodaje Kopania.
Jak ustalili śledczy 27 latka urodziła syna w zakładzie karnym, który opuściła pół roku temu. Grozi jej teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |