Jeden zagłodzony pies, a cztery skrajnie wyczerpane na jednej z piotrkowskich posesji
Inspektorzy miejscowego Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami na jednej z piotrkowskich posesji znaleźli Cztery skrajnie wyczerpane psy i jednego martwego.
Czworonogi, które przeżyły wracają do zdrowia. Są pod opieką piotrkowskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Maria Mrozińska, kierowniczka schroniska mówi, że w sprawie zwierząt interweniowali sąsiedzi. Dodaje, że żyły one w fatalnych warunkach. - Były cztery suczki. Jedna biegała luzem, trzy były powiązane. Na końcu posesji między płotem, a "budą" leżał rzeczywiście martwy pies.
Maria Mrozińska informuje, że pies umierał w tragicznych warunkach. - To był szkielet psa na łańcuchu. Nie miał tam nic. Szczerze mówiąc, nie chcę twierdzić, że właściciel celowo nie dał mu jeść, może właściciel o nim zapomniał. Ktoś na pewno zgotował psu okrutną śmierć, bo umierał pewnie wiele dni z głodu, ponieważ to nie był stary pies.
Do interwencji doszło w połowie stycznie, ale dopiero teraz o niej poinformowano. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Pieski już można rezerwować do adopcji. Można je także odwiedzić. Więcej informacji w tej sprawie udziela piotrkowskie schronisko.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |