Specustawa - sposób na uratowanie kamienic?
Najnowszym pomysłem władz miasta na zabezpieczenie i ratowanie łódzkich kamienic ma być specustawa. Wcześniej prezydent Łodzi apelowała do rządu o stworzenie specjalnego funduszu na rzecz ratowania zabytków. Władze miasta przekonują, że potrzebna jest jeszcze zmiana przepisów.
Teoretycznie opracowaniem nowych przepisów ma się zająć się powołana w Radzie Miejskiej komisja. Ale propozycja projektu już jest. I jej zapisy budzą sporo kontrowersji. Czy naprawdę pomogą uratować łódzkie zabytki?
Opozycja w łódzkiej Radzie Miejskiej i część ekspertów przekonują, że nie wszystkie zapisy zaproponowanej przez miasto specustawy są do zaakceptowania. Najwięcej wątpliwości budzi propozycja zmniejszenia poziomu ochrony konserwatorskiej kamienic. Miasto chce, żeby można było bardziej ingerować we wnętrza kamienic, co zmniejszyłoby koszty remontów. Zdaniem społecznika Jarosława Ogrodowskiego to zagrożenie dla zabytków. - Jedną decyzją szereg budynków przestanie być tymi zabytkami, bądź pozostanie nimi tylko na zewnątrz. To jest na przykład kwestia budynku przy Narutowicza 1, który jest pałacykiem i w środku ma zabytkowe polichromie. Przy zapisach tej ustawy po prostu można je będzie skuć - mówi Ogrodowski.
Kolejny kontrowersyjny zapis dotyczy również możliwości wyburzenia w niektórych przypadkach kamienicy i jej odbudowania, co jest czasami tańsze niż kompleksowy remont. Władze Łodzi chcą też łatwiejszych przepisów eksmisyjnych. Jak zaznacza Aleksandra Hac z Urzędu Miasta, wiele zapisów specustawy jest bardzo potrzebnych. - Chodzi na przykład o prywatnych właścicieli kamienic. O to, żeby miasto mogło karać właścicieli nieruchomości, którzy nie utrzymują ich w należytym stanie, a więc jeśli ktoś ma nakaz nadzoru budowlanego wykonywania napraw czy bieżących remontów i tego nie robi, to chcemy żeby miasto miało możliwość karania. Także wpisywania tych kar na hipotekę wzorem Wiednia - dodaje Hac.
Nowe przepisy to na razie projekt, którym zajmą się radni. Ale nawet jeśli radni zgodzą się na wspólny jego kształt, to należy pamiętać, że ustawy przyjmuje parlament. A ten może przecież w ogóle propozycjami miasta się nie zająć, albo je odrzucić. Wszystko będzie zależeć od poparcia propozycji przez większość sejmową.
Posłuchaj jeszcze:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
Jak się pali, to dopiero wtedy się studnie kopie. Miasto, które zaczyna się zwijać, demograficznie, komunikacyjnie. Ruina goni ruinę. Czy jest oprócz działań doraźnych jakiś plan?
niedorajda nie daje rady !!?? od ilu lat jest tzw rewitalizacja?! teraz się obudziła ??!!