Zapłacili wysoką cenę za jabłko. Dwaj Ukraińcy zginęli w chłodni w Sadkowicach
Kolejna tragedia w chłodni na jabłka. Komunikaty policyjne co jakiś czas donoszą o śmierci w beztlenowej przechowalni owoców. Tym razem ofiarami są dwaj mężczyźni - Ukraińcy, którzy przyjechali do pracy w sadzie w Sadkowicach.

Obywatele Ukrainy w wieku 28 i 46 lat weszli do beztlenowej komory służącej do przechowywania owoców i się udusili. Mężczyźni przyjechali tutaj do pracy, mieli ją zacząć po 11 listopada. Ciała w beztlenowej chłodni znaleziono w niedzielę (10 listopada). - Właściciel sadu, w którym mieli pracować, udostępnił im kontener znajdujący się w pobliżu przechowalni owoców. Z relacji mężczyzny wynika, że po raz ostatni widział Ukraińców 9 listopada. Gdy następnego dnia przyjechał na teren swojej nieruchomości, stwierdził, że są oni w komorze beztlenowej. Nie dawali oznak życia - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Powiat rawski, a szczególnie gminy Sadkowice i Biała Rawska, to typowo tereny sadownicze. Na wiele kilometrów przed Sadkowicami po obu stronach drogi widać sady czy plantacje krzewów owocowych. Niemal w każdym większym gospodarstwie znajdują się chłodnie, również te beztlenowe. Przy drzwiach każdej z nich jest tabliczka, że wejście grozi śmiercią.
Czemu mężczyźni mimo to weszli do środka? - Wszystko wskazuje na to, że dostali się tam przez okno, ponieważ drzwi były prawidłowo zamknięte - dodaje Kopania.
Prawdopodobnie obywatele Ukrainy przez okienko weszli po jabłka, nie zdawali sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Wcześniej sami gospodarze czy właściciele sadów lekceważyli przepisy i wchodzili po owoc. Cena za to jabłko okazuje się bardzo wysoka.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z RAWY MAZOWIECKIEJ |