Wybitny znawca koni szkolił jeźdźców w gminie Dobryszyce
Niemiecki trener i weterynarz tłumaczył jak obchodzić się z koniem tak, żeby był partnerem dla jeżdżącego.

Gerd Heuschmann poprowadził dwudniowe szkolenie, podczas którego uczył jak prawidłowo traktować konia. - Na całym świecie widzi się jeźdźców popełniających te same błędy. To zwykle nadmierna presja wywierana na konia poprzez ciągnięcie za wodze czy silne pchanie koła do przodu. Ten sam błąd popełniają wszyscy na całym świecie - tłumaczył jeden z największych na świecie specjalistów od biomechaniki ruchu konia.
Gerd Heuschmann przyjechał do Polski na zaproszenie Moniki Tołkacz-Paszkiewicz, fizjoterapeutki koni, która bardzo ceni jego umiejętności i troskę o zwierzęta. - Jest jednym z niewielu, którzy propagują klasyczną szkołę jazdy, która w dzisiejszych czasach jest lekko zapomniana, albo wręcz negowana, bo stawia na dobrostan konia. A wszyscy chcą teraz żeby koń był przygotowany szybko do sportu, na sprzedaż i niestety to dzieje się kosztem zdrowia konia - mówiła Tołkacz-Paszkiewicz.
W spotkaniu z Gerdem Heuschmannem uczestniczyli instruktorzy jazdy konnej, jeźdźcy oraz fizjoterapeuci z całej Polski. M.in. autorka bloga „Jeździectwo bez tajemnic” Marta Adamkiewicz, która przyjechała na zajęcia aż z Pomorza. Dla niej również ważne jest zdrowie zwierząt. - Gerd wczoraj fajnie powiedział, że nie chce oglądać sztuczek, a jazdę w zgodzie z biomechaniką ruchu. Myślę, że ludzie zapominają, że to jest najważniejsze i na siłę zmuszają konie, generują wiele napięć i przez to skracają żywotność tych zwierząt - zauważyła blogerka.
Szkolenie w Stadninie Koni Malutkie trwało dwa dni.