Będzie więcej rowerów i stacji w Łódzkim Rowerze Publicznym
Mniej awaryjne części, nowe rodzaje rowerów oraz ich większa liczba i dostępność na osiedlach - tak ma wyglądać Łódzki Rower Publiczny przez kolejne cztery lata.

Łódzcy urzędnicy po raz trzeci wybiorą operatora systemu Łódzkiego Roweru Publicznego. Tym razem umowa będzie wiązała miasto z firmą na cztery lata. Od nowego sezonu będzie więcej pojazdów, mają się pojawić także nowe rodzaje rowerów do wypożyczenia. - Podstawową wersję dwóch tysięcy rowerów zwykłych chcemy rozszerzyć o rowery cargo, tandemy oraz rowery trójkołowe. Rowery pojawiają się również na osiedlach: Widzewie, Chojnach, Retkini, Radogoszczu i Teofilowie - zapowiada Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu.
Oprócz zwiększenia liczby jednośladów, urzędnicy chcą też, żeby pojazdy były mniej awaryjne. Z tego powodu w przetargu zawarto uwagi do wymagania określonych części rowerów. - Jednym z najczęściej psujących się elementów to są hamulce szczękowe. Teraz takie hamulce mają nie być stosowane. Mają być hamulce rolkowe, które są bardziej wytrzymałe i odporne na warunki atmosferyczne. Jest możliwość stosowania napędu albo poprzez łańcuch, albo poprzez wał. Oprócz klasycznych opon i dętek dopuszczamy także możliwość zastosowania kół bezpowietrznych - wyjaśnia Maciej Sobieraj, wicedyrektor ZDiT.
W tym roku do dyspozycji łodzian jest ponad 1,5 tysiąca rowerów, w tym 10 pojazdów cargo. Stoją one na 156 stacjach. W systemie zarejestrowanych jest 130 tysięcy użytkowników.
Zarząd Dróg i Transportu chce rozstrzygnąć przetarg do końca roku tak, aby nowy operator ruszył z Łódzkim Rowerem Publicznym wiosną przyszłego roku.
Posłuchaj więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |
A chodników tylko dla pieszych też będzie więcej? Rowerzyści to grupa szczególnie uprzywilejowaną, nawet autobus wiozący kilkudziesięciu pasażerów musi im ustąpić. Wychodząc z osiedlowego chodnika na taki ogólny, rozglądam się, jakby to było przejścia przez jezdnię. Ale przecież wszyscy się zmieścimy🤔Chodniki stają się szkołą przetrwania, ciekawe kto wypłaci odszkodowanie? Przecież rowerzyści nie mają oc.