Czy upadanie mleczarnia w Ozorkowie?
Rolnicy żądają od spółdzielni mleczarskiej w Ozorkowie zapłaty za dostarczone mleko. Kwota na jaką zalega spółdzielnia to blisko 7 i pół miliona złotych.

Długi mleczarni wobec dostawców narastają. Pojawia się wiele pytań o zarządzanie przedsiębiorstwem. Poseł Marek Matuszewski złożył dzisiaj w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Wiemy, że ta mleczarnia funkcjonowała około 80 lat, ale niestety jest uzasadnione podejrzenie, że to zarządzanie było tutaj bardzo złe. W konsekwencji doszło do sytuacji, że mleczarnia stanęła przed widmem upadku - mówi poseł.
Piotr Kubiak - jeden z wierzycieli spółdzielni, liczy że prokuratura wyjaśni dlaczego w zakładzie podjęto szereg nieprawidłowych decyzji. - Inwestycje robione przy zadłużeniach. Ukrywano stan finansowy przed spółdzielcami i przed radnymi. Radni też ponoć nie wiedzieli o stanie finansowym spółdzielni i podjęli decyzję o modernizacji. Są włożone tu dwie nowe linie produkcyjne, zakład jest zmodernizowany i upadnie - dodaje Kubiak.
Łączne zadłużenie mleczarni może wynosić nawet około 20 milionów złotych. Rolnicy obawiają się, że w razie upadku spółdzielni i zlicytowania jej majątku przez syndyka, również nie odzyskają swoich należności.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |