Kolejne problemy ze składowiskami odpadów w Zgierzu
Skomplikowała się sprawa przejęcia przez władze Zgierza składowisk po byłych zakładach Boruta, a tym samym ich rekultywacja.

Mimo że na taki ruch zgodził się likwidator spółki Eko-Boruta, to na podpisanie odpowiednich dokumentów nie zgodził się notariusz. Oznacza to, że sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd. - Zdaniem notariusza nie ma możliwości dokonania takiej czynności w formie nieodpłatnego przekazania. Przewidziana jest zmiana formy dotychczasowego użytkowania poprzez jej wypowiedzenie. Takie czynności zostały podjęte przez Starostwo Powiatowe celem rozwiązania użytkowania wieczystego i wtedy już w pełnej własności przekazania terenu. Mamy nadzieję, że przy dobrej współpracy uda się dokonać tych czynności - mówi prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski.
Czytaj także: Milion zł kary za pożar na składowisku
Szacuje się, że na terenach po byłych zakładach Boruta w Zgierzu może zalegać nawet 200 tys. beczek z nieznanymi substancjami.
Jedynym rozwiązaniem tego problemu jest rekultywacja terenu. Żeby się to jednak udało, składowisko musi przejąć miasto.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |