Dalsze problemy właścicieli Doliny Skrzatów we Florentynowie [ZDJĘCIA]
Przed tygodniem informowaliśmy, że miniaturowe miasteczko we Florentynowie koło Parzęczewa dedykowane dzieciom zainteresowanym legendami słowiańskimi zostało zdewastowane przez prace budowlane. Rozpoczęła je właścicielka terenu, wynajmująca działkę Dolinie Skrzatów, mimo że - zgodnie z umową - działalność mogła być tam prowadzona do końca września.
Właściciele Doliny Skrzatów przenoszą ją do pobliskiego Chociszewa. Dzisiaj (3 sierpnia) chcieli zabrać swoje rzeczy z Florentynowa. Niestety bezskutecznie - terenu pilnują ochroniarze. - Pilnujemy terenu. Zostaliśmy wynajęci przez panią właścicielkę terenu. Mamy nikogo nie wpuszczać. Nie angażujemy się w konflikt, to nas nie interesuje - powiedział jeden z ochroniarzy.
Czytaj: Zniszczona Dolina Skrzatów. Mieszkańcy Florentynowa pomagają w sprzątaniu terenu [ZDJĘCIA]
Właścicielka terenu złożyła na prezesa stowarzyszenia Doliny Skrzatów zawiadomienie na policję, w którym twierdzi, że sfałszował umowy dzierżawy. Konrad Dzięcielewski został dzisiaj przesłuchany przez policję w Ozorkowie. - Policja wstrzymuje się od działania. Wiem, że zostało złożone doniesienie o tym, że umowy między mną a panią sołtys są umowami, które podrobiłem, w związku z czym policja w tym momencie nie może prowadzić działań. Może do nich przystąpić dopiero, kiedy sąd zadecyduje, że te umowy faktycznie są prawdziwe - dodał Dzięcielewski.
Właścicielka terenu nie chciała rozmawiać z naszym reporterem. Jak dowiedziało się Radio Łódź, to może nie być koniec kłopotów Doliny Skrzatów. Kilku mieszkańców Chociszewa, gdzie ma zostać przeniesiona siedziba parku, zamierza zbierać podpisy przeciwko powstaniu miasteczka.
W sprawę w przyszłym tygodniu mają zaangażować się też niektórzy posłowie.

ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |