Aukcja rzeczy znalezionych
Kilkadziesiąt przedmiotów - głównie rowery - zostało zlicytowanych podczas pierwszej aukcji zorganizowanej przez Biuro Rzeczy Znalezionych Urzędu Miasta Łodzi. Są to rzeczy oddane do Biura w 2015 roku.
Na aukcję trafiają przedmioty, po które nikt się nie zgłosił. - Jeżeli rzeczy trafiają do nas, przynosi je znalazca, to poszukujemy właściciela. One u nas leżą i czekają. Po ustawowych terminach, rzeczy te stają się własnością Urzędu Miasta Łodzi. Są to rowery, narzędzia, portfele, sztuczna biżuteria, wózek dziecinny i pojedyncze rzeczy typu kurtka, buty, bo takie rzeczy też osoby gubią - mówi Joanna Bajerska z Wydziału Zarządzania Kontaktami z Mieszkańcami.
Dużym zainteresowaniem łodzian podczas aukcji cieszyły się przede wszystkim rowery. - Przez internet jak przeglądałem to myślałem o rowerach. Zainteresował mnie ten biały. Cena, którą zapłaciłem, zgadzała się właśnie z tym, co sobie założyłem, czyli 310 zł - mówi uczestnik aukcji.
Ceny wywoławcze przedmiotów ustalała specjalna komisja. Rzeczy, których nie udało się dzisiaj sprzedać, trafią na kolejną aukcję lub zostaną zniszczone.
Słuchaj więcej:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |