Przełożone posiedzenie sądowe ws. protestu wyborczego "Opocznian"
Piotrkowski Sąd Okręgowy po raz kolejny wyznaczył nowy termin posiedzenia w sprawie dotyczącej protestu wyborczego Komitetu Wyborczego Wyborców "Opocznianie". Według sądu, nie do wszystkich osób dotarły powiadomienia o rozprawie.
"Opocznianie" chcą unieważnienia wyborów do Rady Miejskiej i Rady Powiatu. Kandydat komitetu na burmistrza Tomasz Łuczkowski uważa, że doszło do szeregu nieprawidłowości, przez co wynik głosowania jest wypaczony. Te wypaczenia to m.in. nieostemplowane karty, karty zagubione. - W każdej komisji obwodowej była inna cyfra wydanych kart do Sejmiku, na burmistrza i do Rady Powiatu. Chcemy, żeby wybory były transparentne, zgodne z prawem - powiedział.
Tomasz Łuczkowski liczył na szybsze rozstrzygnięcie tej sprawy. - Jestem zawiedziony, bo do trzech osób poczta nie dotarła. Wiem, że adresy są prawidłowe, więc nie rozumiem, dlaczego korespondencja nie doszła - dodał.
Na sali rozpraw pojawił się obserwator Maciej Kalisz z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Tłumaczył, że bierze udział w programie obserwacji postępowań sądowych związanych z protestami wyborczymi. - Aktualnie pracujemy nad raportem, w którym będą zamieszczone dane statystyczne - wyjaśnił.
Kolejne posiedzenie sąd wyznaczył na 8 lutego.
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO |