Za duże klasy i odwołana dyrektorka. Rodzice dzieci z SP 198 protestują [ZDJĘCIA]
Kilkunastu rodziców uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 198 w Łodzi protestowało przed urzędem miasta, domagając się utworzenia w placówce dodatkowej klasy i przywrócenia na stanowisko, odwołanej dzisiaj, dyrektorki Ewy Wachowicz.

Jeden z protestujących rodziców Wojciech Cegielski mówi, że konflikt na linii magistrat-szkoła trwa od bardzo dawna. Dodał że rada rodziców podjęła uchwałę w sprawie odwołania ze stanowiska wiceprezydenta Łodzi Tomasza Treli i zastępcy dyrektora wydziału edukacji Doroty Gryty. Zapowiedział też, że rodzice nie odpuszczą tej sprawy: - Nie ma takiej możliwości, żeby urzędnicy nie ulegli, ponieważ postępują niezgodnie z prawem. Według prawa, może być maksymalnie 25 dzieci w klasie. W naszych klasach jest po 28. Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury, składamy sprawę do sądu administracyjnego, a w najbliższych dniach złożymy też pismo do wojewody łódzkiego o uchylenie decyzji wydziału edukacji i Prezydenta Miasta Łodzi - wyjaśnia Cegielski.
Dowiedz się więcej o sprawie SP nr 198
Na proteście pojawiła się zastępca dyrektora wydziału edukacji w łódzkim urzędzie, Dorota Gryta, która odniosła się do całej sprawy. - Pani dyrektor jest nauczycielem SP nr 198 i została tylko odwołana ze stanowiska. Została powołana nowa pani dyrektor, która otrzymała polecenie przeprowadzenia diagnozy i na początku listopada władze Łodzi podejmą decyzję, co do ewentualnego zwiększenia liczby klas - przekonuje Gryta, która nie chciała podać konkretnych powodów, dlaczego dyrektor SP nr 198 została odwołana. O decyzji najpierw ma się dowiedzieć Ewa Wachowicz, a później media.
Odwołana dyrektora szkoły przebywa obecnie na zwolnieniu lekarskim.