NFZ w gąszczu paragrafów. Batalia o leczenie sanatoryjne
Pani Barbara wymaga leczenia uzdrowiskowego, ale nie jest w pełni dyspozycyjna, bo opiekuje się starszą i schorowaną matką. NFZ nie zgadza się jednak na przesuwanie terminów, uznając, że pacjentka zrezygnowała z leczenia.

Pani Barbara nie może skorzystać z leczenia w wyznaczonym przez Narodowy Fundusz Zdrowia terminie i kilkakrotnie prosiła o przesunięcie wyjazdu. Niestety bez rezultatu. Fundusz uważa, że z sanatorium po prostu zrezygnowała.
- W tych wszystkich paragrafach Fundusz po prostu nie widzi człowieka. Ja mam 94-letnią mamę, schorowaną, leżącą, pampersową. Dwa lata temu złożyłam wniosek do sanatorium i w końcu wyznaczono mi termin. W międzyczasie jednak zmarł mój mąż, a ja stałam się jedynym opiekunem mamy - mówi pani Barbara.