Skażenie wody. Informacja przemilczana
Czy w Łodzi doszło do skażenia wody płynącej z kranu? Takie ryzyko istniało, uważa jeden z łódzkich radnych. Do tego, jak mówi, łodzianie nie zostali o tym poinformowani. Okazuje się, że w lutym rzeczywiście w jednej z przepompowni wykryto kolonie bakterii enterokoków.

Do skażenia miało dojść 1 lutego. W przepompowni Chojny, która tłoczy wodę z okolic zalewu Sulejowskiego do około 1/3 mieszkańców, wykryto bakterie. - Na dopływie stwierdzono trzy jednostki kolonii enterokoków, czyli bakterii kałowych - mówi Romuald Bosakowski, prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Obecność tego rodzaju bakterii pokazuje, że woda została skażona w sposób fekalny - tłumaczy dr Agnieszka Zabłotni z Zakładu Mikrobiologii Ogólnej UŁ. - Taka woda może pochodzić od dużej grupy ludzi, którzy są nosicielami drobnoustrojów chorobotwórczych. Obecność bakterii kałowych dyskwalifikuje wodę, jeśli chodzi o możliwość jej spożywania.
- Natychmiast została wstrzymana dostawa wody, sprowadzono dodatkowe maty odkażające i poinformowaliśmy Państwowy Inspektorat Sanitarny - wyjaśnia prezes ZWiK, przyznając jednocześnie, że informacja nie została przekazana do Urzędu Miasta, a zatem nie dotarła także do mieszkańców.
Posłuchaj relacji:
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |