Każda kobieta, której warunki zdrowotne na to pozwalają, otrzyma znieczulenie przy porodzie w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki
To od przyszłej mamy będzie zależało, czy przyjmie przeciwbólowy zastrzyk. Lekarze mają nadzieję, że wprowadzenie takiego udogodnienia zwiększy odsetek porodów naturalnych. Kobiety często z nich rezygnują i wybierają zabieg cesarskiego cięcia w obawie przed bólem. Czy dla ciężarnych łodzianek nadchodzi rewolucja?
Przemysław Oszukowski kierownik bloku porodowego w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki stwierdza, że możliwość takiego wyboru powinna być normą.
– Nie bardzo rozumiem, dlaczego znieczulenie w porodzie traktuje się jako pewnego rodzaju luksus. Nie wyobrażamy sobie, żebyśmy poszli do stomatologa i nie dostali znieczulenia. Dla szpitala największym wyzwaniem jest odpowiednia kadra. Uważam, że każda kobieta powinna taką propozycję otrzymać. Być może to wpłynie lepiej na przebieg samego porodu. Być może mniej kobiet będzie szukała jakichś wskazań do cięcia cesarskiego, jeżeli będą wiedziały, że ten poród będzie przebiegał bezboleśnie – podkreśla Przemysław Oszukowski.
Zabiegi będą finansowane przez NFZ
Nie wszystkie panie mogą otrzymać takie znieczulenie.
– Jest grupa pacjentek, które ze względu na stan swojego zdrowia albo ze względu na wady wrodzone u dziecka albo na różnego rodzaju patologie związane z ciążą, nie są kwalifikowane do znieczulenia zewnątrzoponowego. Nie dlatego, że nie chcemy prowadzić takich porodów, ale dlatego, że istnieją medyczne przeciwwskazania albo ryzyko przeprowadzenia porodu drogami natury jest ryzykiem zbyt dużym. Staramy się, aby ta liczba porodów naturalnych była w naszym szpitalu jak największa – tłumaczy Mariusz Grzesiak kierownik kliniki perinatologii położnictwa i ginekologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Rodzice Leona Anna i Bartosz Krauze.
– Postanowiłam przyjąć znieczulenie ze względu na okropny ból przed porodem. Cieszę się z tej decyzji, ponieważ dzięki temu poród był znośny, a ból znacznie mniejszy – przyznaje Anna Krauze.
– Żona bardzo cierpiała podczas skurczy. Podanie znieczulenia uspokoiło nas oboje – dodaje Bartosz Karuze.
Zabiegi będą finansowane przez Narodowy fundusz Zdrowia. W ubiegłym roku w Instytucie z zastosowaniem znieczulenia przeprowadzono 30 proc. porodów.