Cichociemny z Leicą | Radio Łódź na wieczór
80 lat temu miał miejsce pierwszy zrzut cichociemnych do okupowanej Polski. W nocy z 15 na 16 lutego z Wielkiej Brytanii wystartowała brytyjska załoga z trzema polskimi skoczkami na pokładzie. Jednym z 316-u cichociemnych był Stefan Bałuk. Zrzucony został na terytorium Polski w nocy 9/10 kwietnia 1944 roku.
Bałuk trafił do Wydziału Legalizacji i Techniki Wywiadu Oddziału II Komendy Głównej Armii Krajowej, Stanisława Jankowskiego "Agatona", gdzie zajmował się mikrofotografią. Robił też wiele zdjęć stolicy. Jego fotografie są ważnym źródłem wiedzy na temat działań podziemia: uwiecznił miejsce zamachu na Franza Kutscherę i pomnik Lotnika na placu Unii Lubelskiej z wymalowaną na cokole "kotwicą" Polski Walczącej.
Rozmawia Jarosław Warzecha

Pod komendą "Agatona" walczył w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie działał w szeregach Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Odpowiadał tam za przygotowywanie fałszywych dokumentów dla zagrożonych przez komunistów członków konspiracyjnej organizacji. W 1945 roku za podziemną działalność został skazany na karę więzienia. Wyszedł na mocy amnestii po dwóch latach. Początkowo zarabiał na życie jako taksówkarz. Do swojej największej pasji - fotografii - powrócił w 1950 roku. Od 1952 roku był zatrudniony w Dziale Serwisu Centralnej Agencji Fotograficznej. Jednocześnie od zakończenia wojny dbał o pamięć o Powstaniu Warszawskim - był współautorem pierwszego powojennego albumu o Powstaniu. Zainicjował budowę pomnika Cichociemnych. Zmarł 30 stycznia 2014 roku w Warszawie.