Bieg na Alaskę | Sposób na weekend
Ultramaratończyk z Łodzi ukończył ekstremalny bieg - w szczytnym celu. Michał Kiełbasiński samotnie przebiegł 1600 kilometrów, szlakiem poszukiwaczy złota.

Wystartował 31-ego stycznia z miasteczka Carcross w Kanadzie. W sobotę 4-tego marca, późnym wieczorem - dotarł do Fairbanks na Alasce. Pokonanie tej trasy zajęło mu 33 dni. Po drodze, towarzyszył mu mróz sięgający 45-ciu stopni. Michał chciał w ten sposób pomóc psom, będącym pod opieką fundacji Przyjaciele Braci Mniejszych. Za każdy pokonany przez niego kilometr - sponsorzy akcji - płacą zadeklarowaną kwotę, na rzecz zwierzaków. Udało nam się porozmawiać z Michałem 2 tygodnie temu - kilkanaście godzin po tym, jak dotarł do mety w Fairbanks. W najbliższych dniach, Michał ma jeszcze spotkanie w Vancouver gdzie opowie o swojej wyprawie.